środa, 17 kwietnia 2013

Rozdział 7. As Long As You Love Me

As Long As You Love Me

Te trzy dnie minęły tak szybko .Nic specjalnego się nie działo. Spacery , wspólne posiłki , kłótnia z tatą kto wygra mecz Anglia czy Polska . Nocne pogawędki z Liamem. Niby nic specjalnego, ale każda chwila była wyjątkowa .
Spakowałam czerwoną walizkę i wrzuciłam jakieś duperele do torby . Nastała najgorsza chwila. Musiałam pożegnać się z rodzicami , niby tylko na dwa tygodnie, ale będę za nimi tęsknić.Tęsknota to najgorsze co może być. Jest gorsza od nieodwzajemnionej  miłości . Nagle powracają wszystkie wspomnienia , jak mama wyjeżdżała do Torunia , niby w delegacje, ale teraz wiem poco . To naprawdę trudne. Mieszkasz z jedną osobą przez 15 lat i nie wiesz , że przez cały ten czas Cię okłamywała. Ale nie mam jej tego za złe. Nie chciała obarczać nam problemami. Jestem taka jak ona. NIEZALEŻNA . Chociaż teraz , chyba jakoś mniej. Spotkałam ludzi , na których mogę liczyć, którzy mnie nie zawiodą , którzy wiedzą o mnie więcej niż ja sama. Wiedzą co mnie smuci , co mnie odrzuca , co lubię, czego nienawidzę , co wywołuje na mojej twarzy uśmiech. Teraz , gdy na nich patrze ,przypominają mi moją dawną rodzice. Kochający rodzice i dziecko, wróć dzieci. No bo mam jeszcze dwie siostry , których jeszcze nie widziałam , bo wróciły do dawnego domu w Wolverhampton, ale obiecali mi , że je poznam. Czy będę się bała tego spotkania ? Oczywiście poznam siostry i to DWIE. Ledwo zniosłam to , że mam brata. Brata, który okazał się najwspanialszym człowiekiem na świecie. Najwspanialsze jest to , że mogę mu powiedzieć wszystko. On wysłucha mnie , pocieszy i opieprzy jednocześnie. A rodzice, tacy sami jak Liam, wiem po kim ma takie wielkie serce. Jest zawsze uśmiechnięty , ale ma gorsze dni. Wczoraj był przygnębiony. Spodobała mu się jedna dziewczyna . Była tancerką i X Factor. Minęły ponad dwa lata , a on dalej boi się powiedzieć co do niej czuje. 
- Będziemy tęsknić.
- My też
- Liam uważaj na Maje. Nie pozwól tym łobuzom ,aby jej coś zrobili. Bo mają dziwne pomysły. A i żadnych imprez poza domem , bo Maja jeszcze nie jest pełnoletnia . Zrozumiano ?
- Tak tato.
- Papa - uciskałam rodziców z całej siły. - Kocham was.
- My Ciebie też- wiem , dziwne . Ale ich nie da się nie kochać.   Pomachałam rodzicom, którzy już jechali na lotnisko.
-Na nas też pora , gotowa ?
- Niee
- Nie ?
- Yy nie wiem..
- No ey , będzie fajnie
- No dobra ... - chłopcy mieszkali na drugim końcu Londynu . Włączyłam radio w samochodzie brata. W piosence leciała piosenka Justina Biebera : As Long As You Love Me . Zaczęłam sobie nucić pod nosem.
- Ładnie śpiewasz
- Spadaj.
- Mała. Naprawdę ładnie śpiewasz . Czemu tego nie wykorzystasz>
- Bo chcę robić to, co kocham, a kocham fotografować A śpiewanie jest naprawdę fajne, ale mnie nie kręci.  - droga minęła bardzo szybko , nawet się nie obejrzeć. Zajechaliśmy pod wielką , białą willę z basen i przepięknym ogrodem. dom był z dwa razy większy niż ten , w którym mieszkam. Liam wziął nasze walizki i razem poszliśmy pod sosnowe drzwi.
- O jesteście . Ey ludzie , przyjechali - wykrzyczał Harry . - Gdzie moje maniery. Jestem Harry.
- Maja. - czułam się spięta.Na progu pojawiał się kolejno zespół.
- Hey, hey . Kogo mu tu mamy ? Liam , mówiłeś , że masz ładną siostrę, ale , że nie aż tak. - osłupiałam . Słowa Zayna mnie zawstydziły - Zayn , miło mi - nie powiem , ładny jest.
- Maja.
- A ja jestem Niall
- A ja , to chłopak twoich marzeń i westchnień. Jestem Lou - myślałam , że parsknę śmiechem . Przedstawiali mi się z takim luzem . Masakra. Patrzyłam na nich z miną : O co kaman ? . Blondyn , był z nich wszystkim mniej pewny.
- Wybacz Maja , on już tak mają - z transu wyrwał mnie Liam.
- Yy. Aha. Niepotrzebnie się przedstawialiście , bo ja wiedziałam kim jesteście.
- Fanka ?- zapytał Harry z przesadną ciekawością.
- Nie .. fuu. Koleżanka miała świra na waszym punkcie.
- O to miło , może ją poznamy - do "rozmowy" dołączył  Niall.
- Yy raczej nie. To znaczy już ją znacie. Jeden nawet bardzo dobrze- spojrzałam na Lokowatego. Chłopcy spojrzeli na mnie z wymalowanym znakiem zapytania - To Kamela - sprostowałam. Ich twarze nabrały dziwny grymas. Styles zaczął nerwowo drapać się po karku.
- No to może pokażemy Ci dom i Twój pokój? - zasugerował Lou. W głębi serca byłam mu bardzo wdzięczna. Nie przepadam za pewnymi sytuacjami , a ta do takich należała.
- Okey - lokatorzy oprowadzili mnie po swojej willi . Dom był jeszcze większy w środku niż na zewnątrz. Po co im taki wielki dom , skoro jest ich tylko pięciu ?. Zadałam sobie pytanie , na które nie byłam w stanie odpowiedzieć. Po 20 minutowej wypowiedzi Nialla na temat kuchni i 10 minutowej lekcji Lou o marchewkach , w końcu zaprowadzili mnie do pokoju. Duże łóżko stało koło limonkowej ściany . Jasna podłoga kontrastowała z ciemniejszymi meblami. Pokój był ładny , ale o wiele bardziej podoba mi się ten w moim domu. Największe wrażenie zrobił na mnie sufit. Czarny sufit z milinem gwiazdek, na który mogłabym patrzeć godzinami. .Rzuciłam walizki wgłąb szafy i poszłam na dół do chłopaków. Usiadłam na kanapie obok brata.
- Co oglądacie ? - zapytał biorąc ze stolika parę paluszków.
- Jakiś film - odpowiedział obojętnie Harry .
- Nie jakiś - oburzył się Pasiasty - Tylko Trzy metry nad niebem .
- Aha . To ja spadam - szybko stałam z bardzo wygodnej sofy, ale nie dane mi było odejść od niej nawet o metr, bo czyjaś ręka spoczęła na moim nadgarstku
- A ty młoda gdzie się wybierasz ? Nie lubisz tego filmu ? - dopytywał mnie Horan.
- Lubię , wręcz kocham , ale ja na nim płacze
- To popłaczemy razem, nie znam osoby , która nie płakałaby na tym filmie. - dodał - Nawet on - wskazał na Zayna
this is acacia brinley clark, crying. probably the saddest thing ive seen in my life. 😫

#RIPCourtney . on tuesday, probably acacia brinley clarks biggest fan (kitty), was home alone, & killed herself because of bullying. 😓 when will it stop? we should all be one big family and love eachother! she was beautiful, and sooo sweet. she was tweeting acacia that day and the previous. but acacia never replied, because she was busy.. now acacia blames herself for not being there for her, for not helping her, for not saving her. i want to get my point across that yeah, you could have saved her acacia, but it wasnt your fault. you cant be on twitter 24/7.. its not like you even knew! you only got limited time to notice her tweets and be able to do something. plus, you’re such a big twitter account, that your mentions and interactions go crazy. i think if this is what happened, it was meant to be. god gained an angel. she is now your guardian angel acacia, she wants you to be happy. she someplace better now. just imagine how beautiful she is up there in heaven, on the white clouds, in a white dress with her beautiful natural beauty.


we will never forget you courtney, you are very very special to our team of kitties. you will truly be missed every single day for the rest of our life.- Ja znam - odezwałam się jednocześnie z Harrym .Wiedziałam kogo miał na myśl . - Kamela. - uśmiechnęłam się pod nosem. Jednak sumienie mnie nie gryzło , gdy mówiłam o niej źle. Nasza przyjaźń nie była nam pisana.  Padłam bezsilnie na kanapę i jak zaczarowana oglądałam seans. Jak myślałam , nie obyło się bez łez. Blondyn miał rację. Każdy miał łzy w oczach.
- Czy to nie jest piękne - dukał przez łzy Lou - To takie romantyczne.
- Ta Babi to jest taka sucz , że masakra. Jak ona mogła z nim zerwać, po tym co dla niej zrobił. Jego kumpel przez nią zginął - Zayn naprawdę wczuł się w film.
- A Maja, zapomniałbym to dla Ciebie. - braciszek podał mi różowe pudełko z bilecikiem " Dziękuję za wczorajszą rozmowę. Chyba umówię się z nią. Kocham Cię . Liam P.S. To na rozwinięcie pasji "
Otworzyłam prezent . Była tam najnowsza lustrzanka.
- No to chłopcy jutro idziemy na sesje, a teraz idę spać .Dobranoc.
Ten dzień zaliczam do dni udanych. Jest dopiero 23:00 ,a ja jestem zmęczona . Szybko poszłam do siebie i wyjęłam z walizki jakąś szeroką bluzę , bokserkę i krótkie spodenki , wiem dziwne połączenie . Ale tak mi jest wygodnie. Wzięłam szybki prysznic i poszłam spać.
________________________________
Jest 7.
Dziękuję za 1300 wejść i za komentarze , za to że czytacie i w ogóle za wszystko.
To chyba jak najdłuższy rozdział. Dodałam nowe strony , więc jak chcecie powiadomić mnie o rozdziale , wstawić linka do bloga to w SPAM ^^, jakieś pytania to ASK

3 komentarze:

Szablon w całości wykonany przez Violent na zlecenie Memory na bloga http://zycie-jest-dziwne.blogspot.com/ . Prawa autorskie zastrzeżone