niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 3. Stay

Stay - włącz



W snach nie czu­je się bólu; człowiek zaw­sze się budzi, za­nim zacznie się praw­dzi­we cierpienie. 


Oczy - powiedzą Ci całą prawdę.

Łzy - to one wyrażają jaki jest człowiek.

Mowa - może zawieść.

Uśmiech - może być fałszywy. 

Serce - pokocha.

Mózg - pomyśli.

Człowiek wszystko zaprzepaści.

Ludzie - zranią.

Życie - strata czasu , ale

Samobójstwo - głupota

Miłość - nie istnieje

Kłamstwo - ukrycie prawdy .

Prawda - zaboli 

Nieśmiałość  - zbuduje mur

Smutek - niszczy.

Człowiek poniża człowieka.

Kłótnia - rujnuje.

Szczęście ? Już mnie nie dotyczy . 





01 lipca 17:30 , a raczej 16:30

Lądujemy.
Zaczynam nowy dział w moim życiu .
Czy zakończy się Happy Endem ?

Idę przez długie lotnisko , poszukuje mojej "rodziny". Widzę grupę wrzeszczących dziewczyn . To tam - myślę. Obok widzę starszą parę , gdzieś koło czterdziestki . Zauważyli mnie . Z wielkim uśmiechem podeszli do mnie. 
- Witaj Maju.
- Dzień dobry . Państwo to zapewne Geoff i Karen Payne , tak?
- Tak . Miło Cię widzieć. To jest nasz syn Liam .
- Hey . Liam.
-Maja. 
I znowu to uczucie bezradności . Od tej rodziny emituje szczęście . Ja tam nie pasuje. Po co im nastolatka , która nie ma pojęcia jaka jest ? Która nie wie , dlaczego jeszcze żyje , nie ma pojęcia co robi na tym świecie ? Która zapomniała co to szczęście  ? Która nie wierzy w miłość , bo jest to tylko wielka ściema . Że miłość tylko rani . W dzisiejszych czasach chodzi tylko o przygodę. Weźmy dzisiejsze nastolatki :


"- Kochałaś go ?
- Nie .
- To dlaczego z nim byłaś
- Dla zabawy "


To jest miłość? To ja dziękuję za taką . Chodzenie z kimś dla zabawy ? XXI wiek, tak ? Ludzie powinni myśleć rozsądniej , ale po co ? Macie racje , po co się rozwijać ? Może od razu powrócimy do epoki kamienia łupanego ?

- Miło Cię poznać. Witaj w rodzinie. - mówiłam. Ja tam naprawdę nie pasuję. Oni są tacy otwarci , dobrzy , pogodni , rodzinni. A ja ? Jakiś podrzutek. Nie mam rodziców. Rodzina nie chcę mnie znać. Zapomniała jak się śmiać. Zna tylko smak gorzkich łez
- Mi państwo też i dziękuje.

 01 lipca 16:45

Siedzę w samochodzie do mojego domu. Tak . Teraz mojego.  Nie mam pojęcia jak się zachować. Czy mogę powiedzieć im wszystko ? Czy im zaufam , a oni mi ?

Na razie brak mi odwagi.
Brak od­wa­gi - sa­botaż na włas­nym szczęściu. Chęć zmian -ma­my chęć coś zmienić lecz brak nam od­wa­gi... 



Dom dziec­ka, przez niektórych trak­to­wany jak 'przecho­wal­nia',dla in­nych dzieci no­wa szansa. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon w całości wykonany przez Violent na zlecenie Memory na bloga http://zycie-jest-dziwne.blogspot.com/ . Prawa autorskie zastrzeżone